sobota, 12 października 2013

Świętowanie

Tydzień temu piątkowe popołudnie było usprawiedliwione. Przeżyłyśmy pierwszy tydzień studiów, trzeba było to uczcić. I wtedy też obiecałyśmy sobie, że za kolejnym razem będziemy świętować pierwsze zdane kolokwium jakoś w listopadzie. Ale dlaczego czekać do listopada, kiedy wpada nam wspaniała piąteczka (5, tak, 5!!) z pierwszych ćwiczeń z biofizyki? Przy niej nawet widmo zbliżającego się mini-koła z rąsi, najprawdopodobniej też zawalonych dwóch wejściówek w tamtym tygodniu nic nie znaczą. Niby szczegół, a cieszy. I może pomoże wyciągnąć na zerówkę. No i sprawia, że jest okazja do "świętowania"! :)
Jeśli dalej tak nam będzie szło to zbankrutujemy. 

A tymczasem w 3. całkiem przyjemny koncert grają. Można leżeć i słuchać, prof. Olgierdowi Narkiewiczowi i Frankowi Netterowi pewnie też to się podoba :). 

1 komentarz: