Leżę kolejny dzień pod grubą kołdrą, ostrożnie dawkujac sobie thiocodin - bo kodeina, oipioidy, można się uzależnić (wiedza wyniesiona świeżo z fakultetu!), i paractamole, słuchając ukochanej trójeczki, w przerwach miedzy napadami dreszczy i jakimś ciekawym reportażem doczytując sobie anatomię. I tak oto nadrabiam zaległości w świecie polityki (nie żebym kiedyś wykazywała tym tematem wielkie zainteresowanie) i sportu (patrz poprzedni nawias). No, ale nic na to nie poradzę, że się w Syrii pogorszyło i że olimpiada trwa w najlepsze? Ktoś nie wiedział? ;) kiepska zagadka. Mam inną: co wiecie o "balu pod zdechłym kogutem"? Czekam na odpowiedzi, bo w obecnym stanie i tak niczego sie nie nauczę..
*****
Niezbyt drastycznego powrotu na uczelnię życzę studentom, a maturzystom spokoju i wiary w siebie, pomyślcie sobie ze juz za trzy miesiące zaczniecie swoje najdłuższe wakacje w życiu!! (wiem, wiem, też mnie te argument denerwował, ale wkrótce sami sie przekonacie, jak będzie fajnie!).
*****
Niezbyt drastycznego powrotu na uczelnię życzę studentom, a maturzystom spokoju i wiary w siebie, pomyślcie sobie ze juz za trzy miesiące zaczniecie swoje najdłuższe wakacje w życiu!! (wiem, wiem, też mnie te argument denerwował, ale wkrótce sami sie przekonacie, jak będzie fajnie!).